Wayne W DBŚ
|
OPIS DOŚWIADCZENIA:
Wiele lat temu byłem młodym, „twardzielem”. Teraz wydaje mi się, jak by to było w innym życiu. Byłem wtedy w północnym Ontario, szukałem pracy w kopalni, kiedy przypadkowo wdałem się w bójkę z innym młodym twardzielem. Upadłem i lecąc na ziemię uderzyłem głową (skronią) o róg metalowego pojemnika na odpady. Klęczałem i patrzyłem na krew spływającą z mojej czaszki do kałuży na płytkach.
Podniosłem wzrok i zobaczyłem, że Nie jestem już w pokoju, w którym przed momentem byłem. Byłem na zewnątrz w przepięknym otoczeniu; faliste wzgórza, drzewa, ptaki śpiewające na niebie. Otaczała mnie duża grupa jakichś istot. Stali w kręgu wokół mnie i patrzyli, a ja klęczałem przed nimi.
Wyglądało na to, że stali w pewnym konkretnym szyku. Ci wyglądający na najmłodszych byli z przodu, najbliżej mnie. Starsi stali z tyłu i spoglądali ponad głowami i ramionami tych, którzy byli przed nimi. Wszyscy nosili białe szaty i byli łysi. Komunikowali się ze sobą poprzez swoje umysły i mogłem „słyszeć” ich myśli w moim umyśle, bardzo, bardzo wyraźnie. Młodsi pytali starszych: „Czy jest gotowy? Czy przyjdzie? Czy powinniśmy mu pomóc? Czy jest gotowy? Czy przyjdzie? Czy powinniśmy mu pomóc?” Starsi mówili po prostu: „Czekajcie, bądźcie cierpliwi, czekajcie”.
(Musicie pamiętać, że w tym okresie mojego życia Nie byłem w żaden sposób zaangażowany duchowo ani religijnie. Byłem twardzielem i czułem – i byłem z tego dumny – że szedłem przez życie sam). Potrząsnąłem głową i znalazłem się z powrotem w pokoju, obficie krwawiąc z rany. Mój przeciwnik pomógł mi wstać i zabrał mnie do zszycia.
Jak pewnie możecie sobie wyobrazić, ta wizja była głębokim i potężnym wydarzeniem w moim życiu. To było jakiś czas temu (ponad trzydzieści lat) i niewiele mówiło się wtedy o doświadczeniach z pogranicza śmierci, więc milczałem na ten temat, rozważałem to, wchłaniałem i w końcu zostałem przez to odmieniony. (Nie byłem wówczas pod wpływem narkotyków, więc Nie była to halucynacja wywołana przez jakieś środki.) Zdarzenie to miało rzeczywiście miejsce. Było prawdziwe i Nie mam wątpliwości co do jego autentyczności. Otrzymałem dar w tym widzeniu i mogę wam wszystkim powiedzieć z całkowitym przekonaniem: Nie jesteście sami - NIGDY! I NIE MA ŚMIERCI! Radujcie się, bądźcie zdrowi, kochajcie!
Informacje Ogólne:
Płeć: Mężczyzna
Data wystąpienia DBS: Styczeń 1974
Elementy DBS:
Jak oceniasz treść swojego doświadczenia? Pozytywnie.
Czy są jakieś leki lub zabiegi, które mogły mieć wpływ na to doświadczenie? Nie.
Czy to doświadczenie w jakikolwiek sposób przypominało sen? Bardziej realistyczne.
W którym momencie doznania twój poziom świadomości i czujności był najwyższy? Cały czas przejrzysty.
Czy czas wydawał się przyspieszać lub zwalniać? Czas Nie istniał.
Proszę porównać swoje wrażenia słuchowe podczas doznania z codziennymi, które miałeś bezpośrednio przed doznaniem. Nie jestem pewien. W umyśle, Tak, słuchowo, Nie.
Czy wchodziłeś do tunelu lub przemieszczałeś się przez tunel? Nie.
Czy spotkałeś lub byłeś świadomy obecności jakichkolwiek zmarłych (lub żywych) istot? Tak. Opisane powyżej.
Czy pojawiły się sceny z przyszłości? Nie.
Czy dotarłeś do jakiejś granicy lub ograniczającej struktury fizycznej? Nie.
Bóg, duchowość i religia:
Czy zmieniły się twoje wartości i przekonania z powodu tego doświadczenia? Tak. Śmierć Nie istnieje.
Odnośnie naszego ziemskiego życia poza religią:
Doświadczenie na przestrzeni czasu było: Silniejsze.
Po Doświadczeniu Bliskości Śmierci (DBS):
Czy doświadczenie było trudne do wyrażenia słowami? Tak.
Czy masz jakieś psychiczne, niezwykłe lub inne specjalne zdolności po tym doświadczeniu, a których Nie miałeś przed nim? Nie jestem pewien. Wzmożona wrażliwość na procesy myślowe i emocjonalne innych ludzi.
Czy kiedykolwiek w twoim życiu cokolwiek odtworzyło jakąkolwiek część tego doświadczenia? Nie.
Czy zadane pytania i podane przez Ciebie informacje dokładnie i wyczerpująco opisały twoje doświadczenie? Nie jestem pewien.